Nie, nie! Byłoby głupstwem spodziewać się, że złodzieje przestaną kraść tylko dlatego, że przypomną sobie o istnieniu DEKALOGU, a w nim VII przykazania: NIE KRADNIJ.
Czy przypomnienie treści VIII przykazania: „NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU SWEMU” – może przyczynić się do zmniejszenia siły rażenia obmowy, oczerniania, kłamstwa i manipulacji?
Nasza religijność jest mniejsza od naszej „polityczności”. Nie znaczy to jednak, iż możemy zrezygnować z przypominania sobie i innym, że istnieje wzór, model, który wpisany jest w życie wyznawcy Chrystusa. Nie słuchamy wystarczająco uważnie i wytrwale słów Objawienia. Hałas interesów i zgiełk rywalizacji o to, aby torcik wygrywanej konkurencji był jak największy, jest tak duży, że nie zwracamy uwagi, czy ów tort jest smaczny. Trucizna nie zawsze jest gorzka. Współczesne technologie są w stanie „przyrządzić” truciznę jakże smakowitą, wykwintną.
Mówi się o „nawarzeniu piwa” i o konieczności wypicia tegoż piwa, co równoznaczne jest z poznaniem smaku goryczy
Jest grupa Polaków, która gorycz doznania konsekwencji oszustw, kłamstw, złodziejstwa i manipulacji, osładza kolejnymi aktami pogardy, agresji, kłamstw i oszustw interpretacyjnych. Wyraziście prezentują trudność życia duchowego oszusta: on nie potrafi nie oszukiwać. Nie potrafi żyć bez manipulowania: tzw. PR będzie miał służyć do utrzymania władzy. Nie potrafi zrezygnować z nadziei, że w dalszym ciągu będzie mógł okradać wspólnotę.
Ogarnia mnie żal i po ludzku współczucie, gdy docierają do mnie odgłosy szamotania się. Bagno ma swoje prawa. Wciąga.
Ważne, abyśmy nie dali się złapać na tę naiwność, która nas jeszcze raz oślepi i podszepnie nam: „Dajmy im szansę. Niech mają możliwość rehabilitacji. Mają doświadczenie w polityce a nie widzimy lepszych”.
NIE! Należy zachować zdrowy rozsądek. Złodziej jest złodziejem. Oszust oszustem. Nienawistnik – nienawistnikiem. Cham – chamem. Bezbożnik – bezbożnikiem. Tylko Bóg miłosierny w swej TAJEMNICY może udzielać miłosierdzia.
Natomiast my poszukujmy narzędzi prawnych i prawych ludzi Sądu, aby stała się sprawiedliwość. Ze wszech miar staranna analiza faktów świadczących o braku gotowości do dźwigania odpowiedzialności za dobro wspólne może być ważną lekcją dla przyszłych kandydatów do funkcji sterowania nawą państwową.
Zdaje się, że to Stefan Kisielewski (przede wszystkim kompozytor a potem błyskotliwy polemista) mówił, że tych, którzy krzywdzą, należy osądzić a nawet wykpić, ale należy poszukiwać takich motywacji w sobie, aby gdy przeciwnik i wrogi człowiek jednak „otrzeźwieje”, będziemy gotowi podać mu rękę.
Pogarda jest strasznym narkotykiem. To straszna trucizna.
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.