Polskie słowo pobór to w języku łacińskim legio. Podstawową i największą jednostką taktyczną armii rzymskiej był legion. Siedem legionów Polaków ze znakiem Orła Białego w złotej koronie, stanęło pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego celem okazania moralnego wsparcia Rządowi Rzeczypospolitej Polskiej.
To było bardzo ważne wydarzenie. Manifestacja obywatelska, republikańska, zorganizowana przez Kluby „Gazety Polskiej” potwierdziła, że demokratyzacja sądownictwa w Polsce to społeczne oczekiwanie tysięcy Polaków, krzywdzonych w ciągu minionych lat przez wielu butnych, zarozumiałych a niezawisłych od sumienia sędziów, adwokatów i prokuratorów. Gratuluję Wam, piękni Polacy i dziękuję. Zaprezentowaliście się godnie. Rycersko.
Fakt przybycia na manifestację Polaków mieszkających w innych krajach i Polaków z całej Polski wzmocnił nadzieję, że kiedy trzeba będzie ruszyć w maju do urn wyborczych, większość Polaków uczyni to, z dobrą pamięcią o dobrych zmianach. Wcześniej jednak trzeba w wierności Polsce wytrwać. Pragnienie ograniczenia możliwości kradzieży, oszustw i manipulacji ludzi złej woli, niech nas nie opuszcza. Będą bronili się poprzez rozszerzanie frontu obelg i oszczerstw. Będą pomniejszać i bagatelizować osiągniecia i fantastyczne, jeszcze niedawno niewyobrażalne, zmiany w regułach funkcjonowania naszego państwa. Nie będzie łatwo. Naszym moralnym obowiązkiem jest wytrwać na stanowisku obrońcy tego, co jest moralne w życiu narodu.
Próbowano obrazić wybranego przez nas Prezydenta podczas uroczystości państwowych, w stulecie odzyskania dostępu do morza. To prawdopodobnie tylko i jedynie preludium przed brzmieniem pełnej orkiestry nienawiści w wykonaniu kolejnych kandydatów do prezydentury. Jak sobie dać radę, aby nie stracić zdrowia psychicznego? Jak nie zarazić się nienawiścią?
Pamiętajmy, że w czasie walki nie możemy się oburzać, że wróg stosuje metody, których celem jest pozbawienie nas głowy, rozumu. Ledwo wróg draśnie nas, wykręci rękę, podstawi nogę, ledwo nasypie piachu w oczy, uszczypnie, opluje albo pogrozi nam pięścią, my krzyczymy: To oburzające, to skandal, hańba, to odrażające, agresywne. Niekiedy oczekujemy przeprosin. Przykro nam, gdy słyszymy, że jesteśmy głupi, naiwni, brudni, niewykształceni, że daliśmy się zwieść, że jesteśmy ślepi i nie widzimy nieszczęść, które spowodowała „dobra zmiana”.
Jeżeli to jest prawda – pokornie pracujmy nad swoją odpowiedzialnością. Jeżeli jest nieprawdą, cóż nas wtedy może zranić? Mają prawo mówić, co chcą a naszym obowiązkiem jest rozpoznać i wybrać. Czy można wybrać ludzi, którzy kochają nienawiść bardziej, niż własną ojczyznę?
Z satysfakcją patrzyłem na Konwencję Prawa i Sprawiedliwości. Widziałem tam kolejne i gotowe do walki legiony, pełne wiary w sens walki o moralny i rozumny świat.
Dzięki sprawności operacyjnej, wytrwałości i dyscyplinie, armia rzymska przez setki lat była najskuteczniejszą armią tamtego świata.
Jerzy Binkowski
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.