Prawdopodobnie krzyczą i płaczą, ponieważ odebrano im atrakcyjne „zabawki”. Wrzeszczą niemiłosiernie. Przypomina mi się „chwyt obronny” moich sióstr: gdy przeskrobały, ojciec groźnie patrzył a dziewczyny głośno wyrażały swój lęk przed karą. Tato rezygnował z przypominania, jak ważne jest przestrzeganie reguł a one wracały do swego dziewczęcego świata, zadowolone, że uniknęły odpowiedzialności.
Wszystko wskazuje na pewien stopień infantylizmu w zachowaniach ludzi pozbawionych „wyrokiem” powszechnych wyborów, prawa do zarządzania zasobami narodowymi. Krzyczą, tworząc atmosferę zagrożenia. Wiadomo, że wołanie o pomoc jest najbardziej skuteczne, gdy zakrzykniemy: „PALI SIĘ !” lub „ZŁODZIEJ, ŁAPAĆ ZŁODZIEJA !”.
Gdzie złodziej? Aktualnie odbywający się AUDYT w poszczególnych ministerstwach i jego wyniki, nie przebiją się na pierwsze strony gazet, gdy zmanipulowana uwaga skoncentrowana jest na ustalaniu, skąd zaprószył się ogień. Zajmowanie się zrujnowaną gospodarką (np. energetyka, górnictwo) czy służba zdrowia (np. szpitale, gdy wykonanie zabiegu chirurgicznego planuje się w terminie za trzy lata) może wyglądać jak nieporozumienie, przecież tu chodzi o „zamach stanu”.
Nie dajmy się sprowokować. Róbmy swoje na poziomie rodzin, przyjaciół, stowarzyszeń i fundacji, w których jesteśmy zaangażowani. Pomagajmy starszym zrozumieć, co się dzieje. Mam sygnały wskazujące, jak wiele osób czuje się zagubionych wśród wykrzykiwania swoich racji. Zauważyliście państwo pewnie, jak gwałtownie wzrosła ilość „prokuratorów”, „adwokatów” a przede wszystkim „SĘDZIÓW”. Pojawiło się sporo „lekarzy”, wśród których rozpoznać można znajomych od lat „znachorów”. Dostrzegam także „snajperów”, którzy chcieliby pozabijać celnymi strzałami swoich wrogów.
Cenię sobie saperów. Zespół saperów zgromadził Prezydent RZECZYPOSPOLITEJ. Mnie się bardzo podoba Pani Małgorzata Sadurska. Pani Małgorzata Sadurska uśmiecha się. Jak ona wydobywa z siebie uśmiech – nie wiem, ale uśmiech naprawdę pojawia się na jej twarzy nawet wtedy, gdy wyraźnie w rozmowach telewizyjnych jest prowokowana agresywnymi pytaniami.
Pomyślałem: „Pewnie jest po jakiś głębokich rekolekcjach adwentowych. Pewnie podstawą i źródłem jej łagodności i precyzji jest pamięć o tym, że każdy jej rozmówca (każdy człowiek) od Boga pochodzi a na samym dnie jego osoby są pokłady dobrej woli”. Ona świetnie jest już przygotowana do chwili Bożonarodzeniowego łamania się białym opłatkiem, który symbolizuje także prostotę, ciepło, łagodność, ufność. Ona nie krzyczy.
Za dwa dni uroczyście będziemy świętować w kościele katolickim Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny. Święto Tajemnicy objawiania się Boga-Człowieka, Jezusa, poprzez Kobietę otoczoną szczególną łaską nie podlegania grzechowi pierworodnemu. Ten dogmat przyjmujemy bez możliwości ogarnięcia rozumem.
Miłość jest ponad wszelkie kalkulacje. Czy umiemy się jeszcze modlić? Ufać Bogu? Wierzyć Bogu? Moja modlitwa brzmi tak:
Litania do Najświętszej Maryi Panny
Karolowi Wojtyle – Janowi Pawłowi II
I
TRÓJJEDYNEGO tchnieniem otulona
jesteś we mnie modlitwą żarliwą
co wznosi Ciebie ponad ciężar ciała.
Błogosław moim ustom – Pani
Błogosław moje stopy – Matko
Błogosław moim oczom – Piękna
Błogosław sercu memu – Dobra
Maryjo – TOTUS TUUS
II
Przemieniasz ziarno w swoich dłoniach
Ożywiasz szept źródła w piękny akord
Cisza jest psalmem kamienia drżącego
Błogosław moim ustom – Pani
Błogosław moje stopy – Matko
Błogosław moim oczom – Piękna
Błogosław sercu memu – Dobra
Maryjo – TOTUS TUUS
III
Przechowuję w pamięci uścisk dłoni Twej
Znam Twój alfabet SŁOWO po słowie
Tkanina wieczności jest Twoim uśmiechem
Błogosław moim ustom – Pani
Błogosław moje stopy – Matko
Błogosław moim oczom – Piękna
Błogosław sercu memu – Dobra
Maryjo – TOTUS TUUS
IV
Odnajdujesz pielgrzyma zmęczonego
Jakże ciemna jest noc gdy nie widzę Ciebie
Zimno mi – Pani, zimno mi – Matko – Jasna i Górska
Błogosław moim ustom – Pani
Błogosław moje stopy – Matko
Błogosław moim oczom – Piękna
Błogosław sercu memu – Dobra
Maryjo – TOTUS TUUS
Duchu Świętej Miłości
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.