W poszukiwaniu mądrych słów
Prawda, że trzyletnia Weronika precyzyjnie i nad wyraz konkretnie sprecyzowała, na czym polega współczesny PR? „Dziadku, nie myśli się głową. Myśli się buzią”
W naszej dziennikarskiej i politycznej rzeczywistości nie chodzi o myślenie. Tu chodzi o nieustające poszukiwanie słów uzasadniających, że ten drugi to idiota. Jeżeli nie idiota to z pewnością ktoś mówiący bzdury.
Pana Profesora Andrzeja Zybertowicza zaliczam do grona tych osób, które perfekcyjnie używają i głowy i „buzi”. Niewielu jest aż tak sprawnych. Z przyjemnością wspominam precyzję myślenia i mówienia Jarosława Selina, odwagę i determinację Pani Ewy Stankiewicz, wyrazistą logikę Pana Rafała Ziemkiewicza. Coraz jaśniejszą gwiazdą staje się Pani doktor Barbara Fedyszak-Radziejowska. Na przykładzie tych osób można się uczyć dobrego łączenia myślenia i mówienia.
Zbliża się chwila 10.04.2013r. Nie chcemy kłamstwa i manipulacji władzy migającej się od odpowiedzialności. Chcemy prawdy, choćby i najbardziej skomplikowanej. Ważne jest, abyśmy byli świadomi, że w tym działaniu symbolizującym miłość do wszystkiego, co jest POLSKĄ, mniej ważne są nasze najserdeczniejsze myśli o ojczyźnie, o wspólnocie narodowej, nasze gorące uczucia przywiązania do szlachetnych tradycji, których symbolem stała się osoba Prezydenta – profesora Lecha Kaczyńskiego.
Dla naszych politycznych przeciwników ważniejsze będzie to, co usłyszą na ulicy i co przeczytają na transparentach. Z tych słów będziemy rozliczani w komentarzach dziennikarzy i polityków mętnego nurtu. Większość z nich wie, na pewno, która część społeczeństwa jest „debilna”, prymitywna, naiwna.
My, osoby demonstrujące 10.04.2013r. swoją gorycz, rozczarowanie i pragnienie życia w Polsce sprawiedliwej i mądrze sterowanej – my będziemy rozliczani przede wszystkim z naszych „ust”, czyli treści haseł niesionych na transparentach i wykrzykiwanych na placach.
Postarajmy się o hasła, na które jedyną możliwą reakcją będzie skojarzenie: „O,inteligentne!”, „Tak, błyskotliwe!”, „To prawda!” Postarajmy się „myśleć buzią” w zasadniczo odmienny sposób, aby u nienawistnych komentatorów wzbudzić szok naszą publicystyczną sprawnością, naszym błyskotliwym poczuciem humoru! Czy to możliwe?
Może portal SOLIDARNI 2010 ogłosi „nabór” haseł, które staną się znakiem naszego inteligentnego „myślenia buzią”?
Od dawna podoba mi się powiedzenie: „Skąd ja mogę wiedzieć co ja myślę, skoro nie słyszę, co ja mówię”.
Pokażmy na transparentach i w okrzykach, że nasz język stanowi naprawdę inteligentne narzędzie zaangażowania politycznego.
Jerzy Binkowski
Oto – dla zachęty, moje wstępne propozycje:
Obietnicami każdego można uczynić głupcem. Owidiusz
Bogactwo i zaszczyty są niepewne i krótkotrwałe!
Cnota ojców to wielki posag Horacy
Złoto otwiera wszelkie drzwi?
Towarzyszką długu – nędza!
Nieuczciwa zdobycz nie przynosi korzyści!
Czas wszystko odsłania.
Prawdomówność = SZLACHECTWO
Z rozwagą i męstwem – POLSKA!
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Odwiedziny: 49