Naszym pierwszym pytaniem powinno być: „Czego potrzebują uczniowie?”… a natychmiast po nim „Jak możemy te potrzeby zaspokoić?” Wychodząc od tego znajdziemy się w zupełnie innym miejscu niż to, w którym znaleźlibyśmy się, zaczynając od pytania: „Jak mam przekonać dzieci, żeby robiły to, czego ja chcę?”
Alfie Kohn
Współodczuwanie nie jest jakimś trwałym stanem, ani przystankiem
docelowym, który można osiągnąć. Nie jest też przedmiotem, którego można nauczyć w szkole. Współodczuwanie to sposób bycia w relacji z innymi – sposób działania i współdziałania.
Sura Hart i Victoria Kindle Hodson
Dr Rosenberg stwierdził, że budowanie pokoju na świecie wymaga wyeliminowania języka, który oskarża, zawstydza, krytykuje i żąda,
języka opartego na nawykowym myśleniu blokującym współczucie i powodującym przemoc.
Nikt nie pyta dzieci ani też nie zachęca ich do zastanowienia się, jakie potrzeby usiłują zaspokoić, zachowując się w ten, a nie w inny sposób.
Nie sądzę, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tej cichej przemocy, jaka ma miejsce w naszych szkołach.
Olbrzymia część tego, czego uczą nauczyciele oraz czego uczą się uczniowie, jest na nich wymuszona. Za każdym razem, gdy ludzie są do czegoś zmuszani, mają ograniczony wybór: albo poddać się i podporządkować i wtedy stają się apatyczni lub niechętni, albo się zbuntować. Przymus w każdej postaci zaburza emocjonalne bezpieczeństwo potrzebne uczniom do uczenia się i nauczycielom do nauczania.
Proces uczenia się może odbywać się tylko wtedy, gdy zaspokojone są potrzeby emocjonalnego bezpieczeństwa nauczycieli i uczniów.
„Dzieci uczą się we wspólnocie. Słuchają ludzi, którzy są dla nich ważni i dla których one są ważne”
Nel Noddings
Uczniowie chcą, żeby nauczyciele i inni dorośli słuchali ich, szanowali ich pomysły i brali pod uwagę ich potrzeby.
W klasie „opartej na relacjach” bezpieczeństwo, zaufanie, potrzeby uczniów, potrzeby nauczycieli oraz sposoby komunikacji są równie ważne jak historia, języki, wych. plastyczne, fizyka i inne przedmioty szkolne.
Obowiązujące wszystkich uczniów programy nauczania, metody i dyscyplina wpływają na to, że wielu uczniów już klasy czwartej, piątej i szóstej uzmysławia sobie, że szkoła NIE JEST MIEJSCEM,
W KTÓRYM ZOSTANĄ ZASPOKOJONE ICH POTRZEBY ZROZUMIENIA, UCZESTNICTWA I UCZENIA SIĘ. Poczucie beznadziei i frustracji powoduje, że niektórzy uczniowie używają przekleństw, obraźliwych uwag, ośmieszają innych i stają się agresywni. Są to nieproduktywne strategie zaspokojenia podstawowych potrzeb.
Przypadki, gdy nauczyciele – często nieświadomie – wywołują u uczniów lęk, to: krytykowanie, używanie etykiet i porównań, stawiania żądań i straszenie karą. Stały się one częścią codziennego życia w szkole i wszyscy się do nich przyzwyczaili. Nierozpoznane i niekonfrontowane stanowią pewien model zachowania, który uczniowie naśladują w swoich kontaktach z innymi.
„ Komunikację widzę jako ogromny parasol ochronny wpływający na wszystko, co dzieje się między ludźmi”
Wirginia Satir
Potrzeba uczenia się nie jest jedyną potrzebą z jaką uczniowie przychodzą do szkoły. Przychodzą też z potrzebą przynależności, zabawy, wolności, kompetencji oraz autonomii. W klasie opartej na relacjach nauczyciel wie o tym i traktuje wszystkie te potrzeby jako równoważne. Dopóki te potrzeby nie zostaną uznane i zaspokojone, uczniowie nie będą czuli się bezpiecznie i nie będą mogli zaangażować się w proces uczenia.
W klasie opartej na relacjach uczniowie i nauczyciele starają się być świadomi, jakie są nawykowe sposoby wyrażania potrzeb i wypróbowują nowe sposoby wyrażania potrzeb, tak by były dostrzeżone. Ćwiczą też sztukę empatii – słuchania swoich własnych uczuć i potrzeb oraz słuchania uczuć i potrzeb innych ludzi. Aby proces dzielenia się mógł się odbywać bez oskarżania i krytycyzmu, nauczyciele i uczniowie potrzebują trochę czasu na nauczenie się nie konfrontacyjnego sposobu formułowania wypowiedzi.
Na podstawie sygnałów werbalnych i niewerbalnych odgadują jakie są uczucia innych, identyfikując wartości – swoje własne i innych ludzi. Zamieniają oceny na wyrażanie uczuć i potrzeb i biorą odpowiedzialność za swoje własne myśli, uczucia i działania.
Aby stworzyć takie dogodne środowisko szczególnie istotne jest, aby nauka relacji międzyludzkich była w centrum szkolnego programu nauczania wraz z najważniejszymi przedmiotami.
Czy pamiętasz o tym, żeby prosić o wsparcie innych, którzy mogą cię
wysłuchać i okazać empatię dla niezliczonych codziennych wyzwań i frustracji, z którymi musisz się zmierzyć? Czy poświęcasz czas na uczczenie swoich radości i sukcesów w towarzystwie innych ludzi?
Skupienie się na dynamice relacji w klasie może budzić wiele uczuć. Możecie się poczuć smutni, rozczarowani lub zniechęceni, gdy zobaczycie różnicę pomiędzy swoimi działaniami a tym, czego chcecie od siebie i swoich uczniów. Jednak poświęcenie czasu na zauważenie tej różnicy, bez oceniania siebie i innych, może rozjaśnić temat i prowadzić do bardziej efektywnych strategii tworzenia tego, co chcecie.
Wyrażanie uznania i świętowanie sukcesu jest jedną z najważniejszych praktyk służących życiu, jakie zalecamy wszystkim uczącym się.
Działania, które powodują prawdziwą radość, są regenerujące. Jeśli nie ma zabawy w twoim życiu, może ci być trudno wspierać u swoich uczniów tak ważną potrzebę zabawy.
Jakie są twoje intencje w procesie nauczania?
Jakie swoje cechy cenisz najbardziej? A jakie u innych?
Jakie cechy chcesz wspierać u uczniów?
Jakiego typu relacje chcesz mieć?
Jakie są twoje zainteresowania?
Jakie są twoje zdolności?
Jakie są twoje najbardziej efektywne sposoby uczenia się?
Nauczyciel to: Człowiek, który ma pewną zdolność do budowania więzi, który ma kontakt ze swoimi uczniami, buduje więzi łączące uczniów między sobą i potrafi zainteresować przedmiotem, którego uczy. Istota więzi tworzonych przez dobrych nauczycieli polega nie na stosowanych przez nich metodach, ale znajduje się w sercu…. miejscu, w którym spotykają się intelekt, emocje, życie duchowe oraz wola. Parker Palmer
Przez to, jacy jesteśmy, uczymy dzieci o wiele więcej niż przez to, co im mówimy. Dlatego bądźmy tacy, jakimi chcielibyśmy widzieć w przyszłości nasze dzieci. Joseph Chilton Pearce
„W jaką grę grasz? Czy chcesz, aby było miło, czy zależy ci, by udowodnić kto ma rację?”. Marshall Rosenberg
Gdy twoi uczniowie przechodzą przez drzwi, czy widzisz ich jako kompletne istoty ludzkie z ich własnymi myślami, uczuciami, potrzebami, talentami, zainteresowaniami i darami, którymi chcą się dzielić? Jeśli tak, to najprawdopodobniej będziesz odczuwać ożywienie, zaciekawienie, ekscytację. Jeśli jednak będziesz odczuwać niepokój lub lęk, prawdopodobnie widzisz to inaczej _ może myślisz, że uczniowie są leniwi, przeszkadzają, są źle wychowani, wymagający i mają skłonność do buntu. To, jak spostrzegasz uczniów, co o nich myślisz, często wyraża się głośniej niż tylko słowami przy pierwszym kontakcie i przez cały rok.
Porozumienie bez przemocy umożliwia przetłumaczenie wszystkich etykiet na dające się zaobserwować zachowania, a następnie zrozumienie, jakie potrzeby są podłożem takiego zachowania. Przykładowo zamiast mówić o uczniu „leniwy”, możemy po prostu zauważyć, że uczeń drzemie podczas lekcji i nie wykonuje swojej pracy. Zapytany może powiedzieć, że jest zmęczony i potrzebuje więcej snu. Przy dłuższej rozmowie może dowiemy się, że ma małą siostrzyczkę, która budzi go w nocy płaczem.
Twoja gotowość rozpoznania, czym są obdarzeni uczniowie, i przyjęcie ich darów, umożliwia każdemu uczniowi wniesienie wkładu, co jest największym darem, jaki możesz mu ofiarować.
„Największy dar, jaki możemy ofiarować innym, to nie dzielenie się z nimi naszym bogactwem, ale pokazanie im ich własnego bogactwa”
Przysłowie Suahili
Gdyby nauczyciele mogli wprowadzić tylko jedną zmianę w klasie, uważne słuchanie – byłoby to prawdopodobnie najważniejsze. Uczniowie ciągle powtarzają, że tego chcą najbardziej.
Siła oparta na miłości jest tysiąc razy bardziej efektywna i trwała od siły uzyskiwanej za pomocą groźby. Gandhi
Jeśli próbujesz zmusić uczniów, żeby zrobili to, czego od nich oczekujesz – wzbudzając poczucie winy, oskarżając, zawstydzając lub karząc – demonstrujesz w ten sposób, że dbasz głównie lub tylko o swoje potrzeby i że zamierzasz użyć swojej bezwzględnej władzy nad nimi do podporządkowania sobie uczniów.
Karanie uczniów – niezależnie, czy przez surowe spojrzenie, ocenę moralną, której celem jest wymuszenie poczucia winy – przekazuje im wiadomość, że są „źli” lub „popełniają błędy” i że zasługują na cierpienie.
Podjęcie decyzji o zaniechaniu kar w stosunku do uczniów, nie oznacza rezygnacji z własnych potrzeb. Trzeba znaleźć strategię, która pozwoli zaspokoić potrzeby wszystkich.
EMATYCZNA KLASA: relacje uczeń – uczeń
W klasie opartej na relacjach nauczyciel nie jest jedyną osobą odpowiedzialną za atmosferę i warunki uczenia się. Nauczyciele stwarzają uczniom możliwość nauczenia się nowych sposobów wyrażania się, słuchania innych oraz niezależnej pracy, co przyczynia się w zasadniczy sposób do spójności i witalności klasy.
We wspólnym działaniu wzrasta moc zarówno osoby, jak i grupy. Współpraca uczniów w grupie jest zjawiskiem zaskakująco „naturalnym”. Gdy uczniowie mają wybór i umiejętności współżycia, gdy ktoś jest zainteresowany ich problemami, gdy zaspokojone są ich potrzeby, stwierdzają, że współpraca z innymi jest najprzyjemniejszą formą bycia razem. Potrzebny jest jednak czas na rozwinięcie nowych umiejętności i oduczenia się starych przyzwyczajeń porównywania, oceniania, wymagań i przymusu.
Gdy ludzie słyszą żądanie, zazwyczaj nie chcą zrobić tego, czego się od nich oczekuje, ponieważ ich potrzeba autonomii i potrzeba dawania z własnej woli nie są zaspokojone. Uczenie się, aby zwracać się do innych z prośbą, a nie żądaniem, umożliwia radosny proces wymiany, wzajemnego dawania i otrzymywania.
Niewiele jest edukacyjnych kontrastów tak wyrazistych, jak kontrast pomiędzy uczniami, którym nauczyciel mówi, czego od nich oczekuje, co wolno i czego nie wolno im robić, a uczniami, którzy przychodzą, aby porozmawiać na temat tego, jak mogą żyć i uczyć się razem. Jest to różnica pomiędzy przygotowaniem się do spędzenia życia na robieniu czegoś, co nam nakazano, a przygotowaniem się do pełnienia aktywnej roli osoby w demokratycznym społeczeństwie.
Najistotniejsze jest to, żeby uczniowie mieli wiele pozytywnych doświadczeń związanych z nauczeniem się czegoś każdego dnia w szkole.
„Warto zapamiętać, że „bezpieczne” środowisko w klasie to takie środowisko, w którym porażka też jest w porządku” Ester Wright
Każdy z nas uczy się inaczej. W każdym z nas co innego budzi zainteresowania i apetyt na wiedzę. Czy twoi uczniowie wiedzą, jakie są ich zainteresowania, zdolności i style uczenia się? Czy są świadomi swoich talentów? Czy wiedzą, co im najbardziej pomaga w nauce?
W klasie opartej na relacjach uczniowie i nauczyciele pracują razem, by ustalić cele uczenia się, aby wzbogacać je o to, czego chcą się uczyć uczniowie i co nauczyciel uważa za wartościowe.
„Gdy uczniowie czują wsparcie w klasie i osiągają sukcesy – rzadko opuszczają szkołę i wypadają z systemu.
Gdy nauczyciele czują, że są wspierani i osiągają sukcesy w pracy – rzadko doznają wypalenia zawodowego. Ester Wright
„Zdolność dbania o innych nadaje życiu najgłębszy sens i wartość” – Pablo Casals
Jeśli wierzymy, że z natury jesteśmy przede wszystkim agresywni, egoistyczni, rywalizujący i egocentryczni, nasze myśli i działania będą odzwierciedlać takie przekonanie.
Pięć poniższych założeń przypomina o tym, co jest empatyczną, rozumiejącą naturą każdego człowieka. Założenia te mogą spowodować zmiany w sercach osób, które żyją zgodnie z nimi. Taka zmiana w sercu może być źródłem lepszego uczenia się i zmniejszenia liczby konfliktów w klasie.
Założenie 1
Wszyscy mamy naturalną potrzebę dawania.
Założenie 2
Możemy dawać i brać, aby zaspokoić większość potrzeb każdego z nas.
Założenie 3
Aby zaspokoić potrzeby, możemy wybrać sposób, w jaki myślimy, słuchamy, rozmawiamy i działamy.
Założenie 4
Wciąż możemy uczyć się nowych sposobów zaspokajania potrzeb.
Założenie 5
Przez koncentrowanie się na potrzebach możemy unikać konfliktów, łagodzić je i rozwiązywać.
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.