Śledztwo nie może pominąć hipotezy, że próbowano zabić Premiera Rządu Rzeczypospolitej.
Piszę te słowa i drżą mi dłonie.
Samego mnie zaskakuje, że mam wewnętrzną i trudną do zdefiniowania motywację OBRONY funkcjonariuszy BIURA OCHRONY RZĄDU. Bo przecież:
1. Uratowali życie Prezydenta Rzeczpospolitej. 2. Minister Obrony Narodowej wyszedł cało z kolizji drogowej. 3. Pani premier poturbowana i w szoku, przeżyła wypadek, dzięki któremu uratowano życie młodemu mężczyźnie, który z racji wieku, miał niewielkie doświadczenie użytkownika jezdni.
Dlaczego napisałem, że nie można pomijać hipotezy, iż komuś może zależeć na unicestwieniu czyli zamordowaniu najwyższych władz państwowych?
W tym miejscu muszę samego siebie zachęcić do napisania słów najprostszych: totalną opozycję – bezwzględną negację deklarują i śmiercionośnych reguł w życiu parlamentarnym przestrzegają dwie grupy posłów. Pogarda okazywana w każdym momencie obrad polskiego parlamentu z mównicy Sejmu i w sali sejmowej czyni wstrząsające wrażenie. Słowa, których używają osoby spod sztandaru „opozycja totalna” każą przypuszczać, że poziom nienawiści dociera do tego momentu, w którym należy wykonać badania psychiatryczne i zdiagnozować, czy nie trzeba -dla dobra społeczności i samego chorego- izolować go w placówkach służby zdrowia. I nie chodzi mi jedynie o szpital psychiatryczny a bardziej o leczenie na szpitalnych oddziałach chorób wewnętrznych lub na oddziałach chorób zakaźnych. Chora wątroba z żółtaczką zakaźną jest zagrożeniem dla społeczności i czasami śmiertelnym zagrożeniem dla osoby, u której zdiagnozuje się nowotwór wątroby. Myślę o szerszych badaniach. Wątroba jest na przykład bardzo wrażliwym i czułym narządem nieodpornym na takie graniczne uczucia jak nienawiść.
W śmiercionośnej atmosferze, rola Biura Ochrony Rządu, który już kilkakrotnie obronił najwyższych urzędników państwowych od utraty życia, jawi się jako szalenie odpowiedzialny trud rozpoznania zagrożenia morderstwem, dosłownie w każdych okolicznościach życia codziennego. Oni są tylko ludźmi dobrej woli. Wszystkiego przewidzieć i wszystkiemu złu zapobiec nie jest w stanie żaden człowiek ani żadna instytucja powołana do obrony przed ZŁYM.
ZŁY obecny jest między nami. Wykorzystuje słabość człowieka i pomnaża swoje zasoby poprzez demoralizację, która znajduje przyzwolenie fałszywych elit „intelektualnych”.
Dlatego dołączam do łańcucha modlitw różańcowych: módlmy się o zachowanie pokoju w naszych sercach, który może płynąć jedynie z UFNOŚCI, wyrażonej pokornym a męskim ugięciem kolan przed NIEPOKALANĄ.
Jerzy Binkowski
PS
“Blessed are the peacemakers, for they are going to catch hell from everyone who is bent on sowing strife…”
” Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą łapać diabła od każdego, kto jest nastawiony na siew walki…”
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.