Prośba tylko wtedy nie jest rozkazem, gdy ten kto prosi, liczy się z możliwością odmowy. Ten, kto słyszy prośbę, ma prawo odmówić.
Czy wystarczająco czytelnie prosiliśmy o wsparcie biskupów Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, gdy wybieraliśmy się do Warszawy na manifestację naszego zadziwienia i niezadowolenia tym, co wydarzyło się 16.11.2014 r. i w następnych tygodniach?
Czy biskupi Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce mogli mieć pewność, że nasze uliczne wystąpienie przeciw dominującej w naszym państwowym życiu tendencji do pogłębiania przepaści między władzą a społeczeństwem, między bogatymi a biednymi – jest gestem głęboko osobistym i moralnym?
Czy mogli przewidzieć, że osoby przyjeżdżające z całej Polski do Warszawy to ludzie, którzy NIE MOGLI TAM NIE BYĆ, gdyż zaprzeczałoby to podstawowemu odruchowi osobistego HONORU i SUMIENIA?
Czy biskupi Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce dostrzegają przepaść między osobami, które pragną uczciwie i pracowicie żyć a tymi, którzy nadużywają możliwości płynących z „dobrych” układów i relacji z władzą (także na poziomie „samorządowym”) ?
Czy biskupi Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce dostrzegają różnice treści, które lansują instytucje masowego przekazu, wspierane przez finanse państwowe a treścią i misją niezależnych ośrodków społecznego przekazu?
Można mnożyć pytania. One mają jednak tylko retoryczny charakter. Nie uzyskamy jednoznacznej odpowiedzi w zasadniczej kwestii: „Kto rozkazał księżom biskupom Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce – Ignacemu Decowi, Wacławowi Depo, Antoniumu Dydyczowi, Edwardowi Frankowskiemu i Wiesławowi Meringowi – wycofać się z poparcia dziesiątków tysięcy manifestujących swoje pragnienie życia w państwie równych praw i sprawiedliwości społecznej?
Jakże brakowało nam kapłanów podczas marszu, który był znakiem niezgody na kłamstwo. Jeden z kapłanów – ksiądz Stanisław Małkowski – klęczał przed ołtarzem świątyni pw. Św. Aleksandra i modlił się głośno, ofiarowując różaniec za tych słabszych, którzy zbierali się obok, na Placu Trzech Krzyży.
W marszu uczestniczyli kapłani, ale nieliczni. Tym serdecznie dziękuję, obejmując wdzięcznym ramieniem.
Czy nie jest nadużywaniem władzy kościelnej nakaz nuncjusza apostolskiego, aby pięciu biskupów Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce wycofało się z poparcia słabszych, którzy mieli wrogów agresywnie odmawiających innym prawa obywatelskiego do wyrażania i demonstrowania opinii? To był ogromny aparat władzy poniżającej demonstrujących i rozsiewających masowo w publikatorach – przerażenie! PRZERAŻENIE MARSZEM W OBRONIE DEMOKRACJI I WOLNOŚCI MEDIÓW !!!
Ks. Bp Wiesław Mering wycofał się z Komitetu Honorowego „Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów”. Oto pełna treść oświadczenia, które wydał 12.12.14 roku:
„Z przykrością informuję, że zmuszony jestem do wycofania się z Komitetu Honorowego tegorocznego „Marszu w obronie demokracji i wolności mediów” 13 grudnia. Podejmując tę decyzję kieruję się lojalnością wobec Ksiedza Arcybiskupa Nuncjusza Apostolskiego w Polsce i troską o jedność Konferencji Episkopatu Polski. Nie znaczy to, że ideały, o których realizację w życiu społecznym zabiegają organizatorzy marszu, przestały być mi bliskie.
+Wiesław Mering, Biskup Włocławski
Włocławek, 12.12.2014 r.”
Czy potrafię wyobrazić sobie dramat sumienia pięciu biskupów zmuszonych do wycofania się z decyzji sumienia o poparciu zgromadzenia, które pragnie wyrazić:
STOP KŁAMSTU W ŚRODKACH MASOWEGO PRZEKAZU (jednostronność przekazu)
STOP MANIPULACJI PROWADZĄCEJ DO OMIJANIA ODPOWIEDZIALNOŚCI PRAWNEJ CZŁONKÓW RZĄDU ZA DECYZJE ADMINISTRACYJNE I PRZYWILEJE
STOP OGRANICZENIOM WOLNOŚCI I RÓWNOŚCI W DEMOKRACJI
Nie dawajmy się ponieść histerii ośrodków prasowych mało życzliwych Kościołowi rzymskokatolickiemu w Polsce. Biskupi polscy są tymi osobami, które na mocy sakramentu, gotowi nawet na męczeństwo, współ-pielgrzymują, pomagając nam tworzyć tożsamość wyznawców Chrystusa.
Moja propozycja jest następująca: zobaczmy dramat tych pięciu strażników wartości i nawet gdy nie rozumiemy ich przedkładania jedności Konferencji Episkopatu Polski nad posługę kapłańską – wspierania umiejętności odróżniania DOBRA i ZŁA – MÓDLMY SIĘ W ICH INTENCJI, o wytrwałość ewangelizowania nas – WSZYSTKICH – w drodze ku PEŁNI WSPÓLNEGO DOBRA.
I jeszcze jedno: módlmy się, aby do „naszej” piątki dołączyli inni biskupi Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, z księdzem kardynałem Kazimierzem Nyczem na czele, jako metropolitą warszawskim
Księża biskupi – POMÓŻCIE NAM, PROSIMY. Potrzebujemy Was. Chcemy, abyście nam towarzyszyli w trudnych momentach kształtowania życia społecznego w Polsce. Mówcie nam, co robimy źle, ale nie zostawiajcie nas.
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.