Jerzy Binkowski felietony
|

… miej miłosierdzie dla nas i świata całego – JEZU – NIE UFAM TOBIE!

 

jezu ufam Tobie %Jerzy Binkowski%Bywa, że ogarnia mnie ciemna noc, gdy zaczynam przypuszczać, że my – polscy katolicy – modlimy się słowami koronki do Miłosierdzia Bożego, lecz zawołanie JEZU UFAM TOBIE jest jedynie pobożnym westchnieniem a nawet hipokryzją skrywającą nasz lęk i zagubienie.

 

Oczywiście niepokój największy dotyczy mnie samego, bo dlaczego zabieram głos w prawie cotygodniowych felietonach? Dlaczego zgrywam mądralę? Zdarza się, że wypunktowuję niedoróbki myślowe, teologiczne i filozoficzne nawet polskich biskupów. Niekiedy ośmielam się i opisuję swoje sposoby dawania rady z nawałem chaosu nadmiaru informacji i słów mielonych w mediach, gdyż nie chcę zwariować. Chcę, aby było i się stawało tak, jak ja sobie wyobrażam, jak powinno być.

 

Prawdą jest, że pisząc z ogromną nieprzyjemnością o „totalsach”, unikam słów pogardy, ale tak naprawdę ja gardzę ludźmi, którzy w tak bezczelny sposób lansują oszczerstwa oraz samoobronne kłamstwa. Ich bezpardonowe pragnienie wyeliminowania ludzi wybranych do sprawowania służby państwowej przeraża mnie bezwzględnością. Grupy odsunięte od władzy na okres konstytucyjnej kadencji, zachowują się zwyczajnie „judaszowo”, zdradziecko, gardząc interesem odradzającej się ekonomii, gospodarki oraz opiekuńczości wobec najsłabszych obywateli. Tak osądzam ich postawę.

 

Jakby w obłędzie nienawiści „totalsi” odmawiają udziału w uroczystościach rocznicowych, które mają przypominać katastrofę i śmierć 96 osób, znajdujących się na pokładzie polskiego samolotu wojskowego. Wydawałoby się, że najbardziej podstawowy odruch współczucie i pobożności przebudzi i otworzy serca tych ludzi.

Mówienie o jedności i solidarności zdaje się być jedynie mrzonką. Tak, mrzonką przeze mnie upragnioną, do realizacji której pragnę się przyczynić.

 

Czy jestem jedynie przemądrzałym staruszkiem, który walczy o znaczenie, gdy dołączam do chóru publicystycznych mędrców? Dzięki postawionemu wprost powyższemu pytaniu, uświadomiłem sobie, że tą osobą, która nie ufa Bogu jestem ja właśnie. Nie ufam Tobie, Boże, gdy mówię, że jedność i solidarność powinna już być między nami. Mieszam porządek istnienia, gdy wkraczam na teren tylko Tobie zastrzeżony. Wyrok, osąd i Miłosierdzie jest w Twoich dłoniach.

Ufność jest krwiobiegiem Życia Wiecznego.

Podobne wpisy: