Wyznawcy „totalnej opozycji” burzą się: używają piorunujących porównań (np. do hitleryzmu, bolszewizmu, nazizmu), grzmią o ciężkiej wadze praw do zabijania nienarodzonych dzieci, snują marzenia o nienaturalnym prawie do posiadania dzieci w postaci rodzica nr 1 i rodzica nr 2. Wykrzykują, że obecnie sprawujący władzę są niemoralni, gdyż czynią to samo, co czynili tamci, gdy sprawowali władzę. Na dodatek zapowiadają przymusowe uznania pederastów, lesbijek, transwestytów i biseksualistów za elitę narodu.
Pederaści i lesbijki to co prawda nieliczna grupa ludzi mających problem z tożsamością płciową, ale właśnie dlatego oni powinni stanąć na czele wszystkich możliwych struktur społecznych – począwszy od edukacji państwowej, poprzez służbę zdrowia a skończywszy na przewodzeniu kościołami chrześcijańskimi. Ostatnio zaczęli pouczać, co mogą a czego nie mogą nauczać w swoich kazaniach biskupi Kościoła.
Czy można z ludźmi lansującymi ideologię „tęczową”, rozmawiać? Twierdzę, że rozmowa może zaistnieć jedynie pomiędzy ludźmi, którzy nie żądają wstępnie anihilacji potencjalnego rozmówcy. I właśnie w tym fakcie odkrywam istotę samoobrony. Pozwólmy im robić i mówić co tylko zechcą. Wszak istnieje konstytucyjne wolności słowa. Jednak nie pozwólmy sobie narzucić terenu („na ubitej ziemi”) i języka walki. Nie prośmy o prawo myślenia „inaczej”. (Kto tu myśli inaczej?).
Najważniejsze, abyśmy stanęli po stronie rozumu. Najbliższe tygodnie kampanii wyborczej wymagać od nas będą szczególnej troski o własny rozum. Wiem, jak się nie dać wciągnąć do szklanki burzy. Sierpień jest miesiącem Wniebowzięcia. Kogo wzięła Boża Matka ze sobą ? Wybrańcami zostali polscy żołnierze ze szlaków bojowych spod Warszawy. Jest za co wspominać bohaterów i jest za co dziękować Bogu. W tym czasie próbujmy wyobrazić sobie, kim mogliby być Polacy, bez wniebowzięcia setek tysięcy bohaterskich Polaków. Czerwona zaraza nie zaraziła Europy. Wspominajmy z dumą i módlmy się za bohaterów w Święto Wojska Polskiego 15.08. Tym razem Katowice stają się centrum świętowania cudu z nad Wisły.
Czcijmy tych uwikłanych w swój czas historyczny, którzy zginęli w Warszawie w latach 1939-1945. Pomyślmy o bezbronnych dzieciach, zrozpaczonych własną bezbronnością matkach, o bohaterskiej młodzieży i oszalałych w determinacji walki o ojczyznę – mężczyznach. Módlmy się, dowodząc tym samym o pamięci i najgłębszym szacunku.
Czy naszej modlitwy nie są godni poeci – zakochani w niepodległej historii ojczyzny? Ich śmierć nie stała się unicestwieniem. Są pośród nas
Czy potrafimy nie modlić się o Życie Wieczne dla bohaterów Poczty Polskiej w Gdańsku i obrońców Westerplatte? Czy pogrążymy w ciemnej niepamięci Polskich Kaszubów z okolic „wolnego miasta”, zamordowanych w lasach piaśnickich?
Módlmy się o zdolność rozeznania co jest teraz i zawsze najważniejsze. Najważniejsza nie jest sprawność językowa w odpieraniu argumentów słanych w naszą stronę w dziwnym, pomieszanym języku.
14.09.2019r. dołączmy do modlitwy pod krzyżem we Włocławku. POLSKA POD KRZYŻEM jest jednoznacznym określeniem przestrzeni i języka naszego przetrwania obok, podkreślam obok tej absurdalnej burzy, w jaką próbują nasz umysł wciągnąć ludzie, którzy nie potrafią się modlić. Są ludzie, którzy wybrali kłamstwo i nienawiść, aby zdobyć panowanie nad naszymi duszami. Naszym Panem jest Bóg.
Bądźmy wierni. Wyprostowani. Wytrwali w modlitwie i ufności. Potrzebna jest nam wzajemnie, nasza obecność w miejscach modlitwy. Zobaczmy, jak wielu jest nas, którzy powierzamy Polskę, poprzez Maryję, Trójjedynemu Bogu.
Bukiet poświęcony
Matko Boska Zielna spójrz na bukiet z moich słów
Aster w Aster – wyprostowani polscy żołnierze pod Radzyminem
Przychodzą do świątyni w leczniczym zapachu ziół na śmiertelne rany
Przynoszą nieśmiertelniki zawinięte w pamięć ciągle krwawiących bandaży
Białe i czerwone malwy sięgają im do wypełnionych bólem piersi
Na kolana padają zielone papierówki jak i z grubą skórą dzikie gruszki
Anielski pył kwiatowy leciutko na palcach tańczy ponad oparami lęku
Pochylają się kłosy żyta i owsa jęczmienia i gryki łubinu i grochu
Młode pędy czarnego bzu w bagiennej oprawie walki
Aster w Aster – wyprostowani
Jerzy Binkowski
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.