Jak sfaulować tak, żeby nie ponieść odpowiedzialności za brutalny faul? Jak znokautować (czy sztacheta z płotu wystarczy?), aby wróg nie powstał już z desek politycznego ringu- estrady – sceny? Najkorzystniej byłoby bezkarnie zgwałcić, zamordować i zabetonować w podziemiach, żeby w końcu zlikwidować, unicestwić ten ciemny lud poprzez unicestwienie ich przedstawicieli w Sejmie! Najkorzystniej dla Polski byłoby, żeby tego ciemnego luda by nie było!
Uważaj, KOBIETO, nie wychodź z Sejmu, bo rozszarpią! Krzyczę w kierunku Pani profesor Krystyny Pawłowicz. Odpowiedzialnych za przemoc nie ma! Do nienawiści inspirują opozycyjne studia radiowe, telewizyjne i gazety. Jaka nienawiść? To rzetelne dziennikarstwo! Tak, doświadczamy, że nienawiść najbardziej zaślepia myślenie i odczłowiecza nienawistnika. Od ponad roku odnotowujemy występowanie nowego zjawiska psychologicznego: NIEWINNA NIENAWIŚĆ.
Pragnę zapewnić moich czytelników, że zawsze oburzam się, gdy jakiś domorosły interpretator wydarzeń parlamentarnych sugeruje równoważność przyczyn konfliktu po jednej (rządowej) i po drugiej stronie (opozycja). To zwyczajne niedomyślenie albo cyniczna manipulacja. Jest część większościowa Parlamentu i jest mniejszość. Są demokratyczne, konstytucyjne reguły „gry”. Pierwsi dźwigają szaloną odpowiedzialność za pomyślność ojczyzny (materialną i duchową). Ci drudzy zdradzają ojczyste dobro wspólne na rzecz partykularnych, żeby nie powiedzieć – mafijnych interesów. Czy potrafię tę tezę udowodnić? A czy ktoś potrafi udowodnić, że jest inaczej?
Mówią niektórzy, że jesteśmy skłóceni. Nieprawda. Jesteśmy oszukiwani a siła oraz bezwzględność moralna manewrów obalających demokratycznie wybrany rząd potwierdza hipotezę, że w grę wchodzą olbrzymie pieniądze, do których dostęp jest utrudniony poprzez wprowadzanie racjonalnych mechanizmów obrony przed oszustami.
Czy aktualne problemy ulicy w pobliżu Sejmu i w Sejmie są efektem błędów ludzi trzymających ster? NIE! Zanim cokolwiek zrobią, to już wcześniej wiadomo, że jest złe, szkodliwe. Irracjonalność bije po oczach od chwili ogłoszenia wyników wyborów w 2015r. Postawa totalnej nienawiści przypomina bandytyzm wobec człowieka, który znalazł się na chodniku obok przechodzącego bandziora. Od bandziora otrzymuje sztachetą po głowie a jako finalny gest – nóż w brzuch. Niemoralni obrońcy (takie są reguły w sadownictwie) stwierdzą z całą powagą przed sądem, że gdyby tego człowieka nie było w danej chwili i w danym miejscu obok bandziora, nie doszłoby do dramatu. Podobny mechanizm głupiego myślenia występuje wtedy, gdy „obrońcy” gwałciciela mówią o zachowaniu zgwałconej kobiety, że gdyby nie prowokowała lub gdyby nie chciała, to by nie została zgwałcona.
W okresie kilku tygodni parlamentarnego „zamachu stanu” zostaliśmy wszyscy zgwałceni także zamachem na świętowanie BOŻEGO NARODZENIA. To był rodzaj terroru, bezwzględnego egoizmu. Do władzy dążą ludzie, którzy przez rok nie zaproponowali ani jednej ustawy, która mogłaby poprawić życie obywateli w naszym państwie.
Odnotuję na zakończenie wypowiedź jednej „artystki” kochającej inaczej niż ja: „Robimy podsumowanie w obliczu klęski naszych snów. Ten rodzaj Polski, który w tym momencie mówi do nas z telewizorów, to nie jest mój kraj (…)”. Jesteśmy, proszę pani, w pięknym kraju trudnej jedności. Nie tracę nadziei, że dostrzeże pani, iż POLSKA jest naszym krajem a połączy nas kultura. Osobista.

Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.