,,Tak długo stoisz na brzegu rzeki i przyglądasz się wodzie. Co w niej widzisz?” Mędrzec odpowiedział: ,,Rzeka uczy, jak mamy żyć. Gdziekolwiek przepływa, przynosi życie i daje siebie wszystkim, którzy jej potrzebują – jest więc szczodra. Wygładza nierówności terenu jest zatem sprawiedliwa. Bez wahania spływa w dół po skalnej ścianie nie brakuje jej więc odwagi. Jej powierzchnia jest gładka i kryje w sobie tajemne głębie – jest mądra. Omija po drodze skały – a więc jest zgodna. Dzień i noc pracuje nad usunięciem przeszkód – jest zatem wytrwała. Choć płynie zakolami, to przecież nie zapomina o swoim odwiecznym celu, morzu – jest więc świadoma celu. Gdy się ją zabrudzi, stara się odzyskać czystość dokonuje więc własnej odnowy. Oto dlaczego patrzę na rzekę. Uczy mnie ona tego, jak należy żyć”. („Modlitwa żaby” – Anthony de Mello SJ)
Kardynał Carlo Maria Martini twierdził, że największym grzechem współczesnej cywilizacji jest oschłość serca, zaś niesprawiedliwość, okrucieństwa, kłamstwa i oszustwa są konsekwencją tej oschłości.
Mądrość serca jest kochającą i pełną wdzięczności świadomością, że życie otrzymałem w tajemniczym i wielkodusznym darze. Nikomu niczego nie zabraknie, jeżeli swoje życie oprze na zasadzie wydobywania z siebie tego, co w nim najlepsze. Kiedy u podstaw brakuje mądrości, to całemu. życiu odbierany jest jego blask. Zaślepienie zatruwa życie czyniąc je gorzkim, sceptycznym, trudnym, Ciężkim do uniesienia. Nie dostrzega się wtedy cudu istnienia i niezwykłych form życia. Odrywający się od konkretu życia człowiek mnoży problemy i wątpliwości, czyniąc w swoim wnętrzu coraz większe zamieszanie. Natomiast zakorzenienie i fascynacja życiem pozwała człowiekowi odnawiać się i przywracać zdrowie osobowości.
Mądrość przychodzi wraz z upływem lat i pozwala nam dostrzegać, że takie wartości, jak spokój, piękno, radość, serdeczność, zrozumienie nigdy się nie starzeją i nigdy nie umierają. Charakter, zalety serca i umysłu, zawsze stanowią dobro i trwają. Miłość i mądrość nie mają wieku.
Starsze osoby skarżą się, że niekiedy pracodawcy zatrzaskują im drzwi przed nosem usłyszawszy, że przekroczyli czterdziestkę. Postawa takich pracodawców jest nierozsądna, nieracjonalna. Gdyby zastanowili się głębiej, zrozumieliby, że nie chodzi tu o wiek czy siwy kolor włosów, ale o doświadczenie i wiedzę zdobytą w ciągu wielu lat życia. Z praktycznego punktu widzenia wiek zatrudnianej osoby powinien przemawiać na jej korzyść. Człowiek dojrzały emocjonalnie i duchowo to skarb dla każdej instytucji. Mogą się oni przydać na stanowiskach do spraw personalnych, w planowaniu, w działach opracowujących główne koncepcje i kierunki działania. Niezbyt rozsądnie kładzie się nacisk na znaczenie młodości, a młodość to przecież brak doświadczenia, ostrość widzenia i pochopność ocen.
Wiele osób boi się starości, fizycznego i psychicznego niedołęstwa. Pamiętajmy jednak, że starzejemy się dopiero wtedy, kiedy tracimy zainteresowanie życiem, kiedy przestajemy marzyć. Nieważne, ile – masz lat, jeśli chcesz jeszcze coś dać z siebie innym. Możesz pomóc młodszemu pokoleniu w osiągnięciu stabilizacji. Możesz być ich przewodnikiem. Możesz służyć wiedzą, doświadczeniem i mądrością. Starając się nauczyć czegoś nowego w każdym momencie swego życia, czynisz swój umysł sprawnym, a dla otoczenia jesteś przykładem pięknej otwartości. Swoim umysłem możemy zawsze odbywać dalekie podróże i zdobywać nowe umiejętności. Nie pozwólmy instytucjom, gazetom i statystykom wmawiać sobie, że starsze lata to degradacja, niedołęstwo i bezużyteczność. To kłamstwo. Ważne jednak jest, abyśmy pilnowali, by nasza duchowość nie udała się na emeryturę.
Młodym ludziom brakuje wewnętrznego skupienia i wyciszenia, a to prowadzi do rozdarcia i lęku, więc spokój i pogoda ducha starszego człowieka może być i jest wspaniałą ofertą dla oszalałego w niepokoju świata. Tak więc:
1. Cierpliwość, uczynność, wyrozumiałość, wielkoduszność to cechy, które nie starzeją się nigdy.
2. Starszy wiek nie jest zmierzchem życia, lecz początkiem mądrości.
3. Najpłodniejsze lata, najgłębsze, mogą przypaść na wiek pomiędzy 65 a 95 rokiem życia. (Popatrzmy: Jan Paweł II, Czesław Miłosz).
4. Starszy wiek może być znakiem powołania do patrzenia na życie i świat z Bożej perspektywy i wtedy radość życia późnego wieku jest większa od gwałtownych uciech młodości.
5. Siwe włosy to twoja wygrana. To przecież nie siwiznę masz do zaoferowania innym, ale zdolności, doświadczenie i mądrość, jaką można zgromadzić przez lata.
6. Będziesz starcem odkąd zrobisz się pobudliwy, zdziczały i kłótliwy.
8. Emerytura to początek nowej przygody. Poszerzaj swoje horyzonty. Całą uwagę poświęcaj temu, by żyć głęboko.
9. Tajemnicą młodości jest miłość, radość i śmiech.
10. Owoce starości to miłość, radość, spokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie – jak cechy rzeki z początkowej przypowieści.
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.