do boju %Jerzy Binkowski%

 

do boju %Jerzy Binkowski%
Do boju Powstańcy

Godzina 16:00

 Przytula moje dłonie do swoich drżących piersi.

W wiklinowym koszyku przy oknie płacze Marysia.

Stoję wyprostowany. Oto dowódcy żołnierskiego serca.

 

Godzina 16:15

Biała koszula pod szarą bluzą dziwnie niewinna.

„Jakbyś wybierał się do ślubu, nowożeńcu” – szepcze.

„Warszawa jest naszą żoną, siostrą i matką” – uśmiechamy się.

 

Godzina 16:30

 Drżę na myśl, że spełnia się złoty sen o godności.

Zaciskam dłoń na chłodnym metalu pistoletu.

Anna podaje mi lśniące jabłko. Kocham cię.

 

Godzina 16:45

Stawia znak krzyża na moim czole.

Biegnij – mówi. Z Bogiem.

Żegnaj – mówię.

                                                              Jerzy Binkowski

 

Podobne wpisy: