Zapętlił się nasz „Pinokio”. Jego dowody na to, że nie jest krową są jaskrawe.
Oj, namiętnie zmienia poglądy. Kłamie? Nie! Każdemu zdarza się kłamstwo w dobrej wierze. Oszukuje! Bezpardonowo oszukuje! Obnosi się swymi kłamstwami na banerach ulicznych, plakatach i filmach propagandowych.
Słowa przepraszam nie zna? Może zapomniał? A może podpowiedziano mu, że „przepraszam” jest oznaką słabości?
Jest bezwzględny wobec tych, którzy mają odmienne zdania. Tylko głupcy mogą myśleć inaczej niż on. Pinokio ma prawo do popełnienia nawet karygodnych błędów, jeżeli tylko służą do stwarzania pozorów.
A może tylko jest biedną zabawką? W czyich rękach? Może sądzi, że tych łap, które się z nim bawią – nie widać?
Jakby zacisnąwszy zęby, także zatkał sobie uszy i zasłonił oczy. Nie widzi już dróg? Jakości dróg kolejowych nie dostrzega?
Nie rozpoznaje pustych stadionów? Nie słyszy bólu cierpiących i chorych? Nie dociera do niego rozpacz żałobników?
Serce jakby zlodowaciało! A może to już obłęd?
Pinokio rozlatuje się na drobne cząstki. Głowa sobie, oczy sobie, dłonie sobie, nogi sobie.
Może miał nadzieję, że nikt nie zauważy, iż ten długi drewniany nos pozbawiony jest od samego początku CZUCIA.
Pinokio nie ma wy-CZUCIA. Nie ma węchu. Nie ma „nosa” przy rozwiązywaniu jakże trudnych spraw naszej OJCZYZNY.
Biedna, rozpadająca się zabawka? Może to tylko wystawiony rachunek za oszustwa i mściwość?
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.