Posłuchaj nagrania sztuki realizowanej z młodzieżą polską w Libii – początek “Bożych Ziółek”: “O tym jak lew oswoił człowieka” 1988 r. w reżyserii Jerzego Binkowskiego.
Teatr Poetycki „Boże Ziółka” powstał… w Libii. Właśnie tam Jerzy Binkowski po raz pierwszy zorganizował młodzieżową grupę teatralną. Wróciwszy do kraju pozostał w bliskim kontakcie z pewną grupką młodzieży, z którą już pracował. W roku 1991 zaproponował współpracę Pani Dyrektor I L.O., Grażynie Złockiej. Od tej pory swoje zawodowe: i psychologiczne, i reżyserskie, i literackie sprawności Jerzy Binkowski ukierunkował na pracę z młodzieżą.
„Boże Ziółka” to około dwustu osób, których pracę i zaangażowanie mogło śledzić tysiące ludzi w kraju i za granicą. Przede wszystkim znany szerokiej publiczności jest fakt, że do grupy nie ma naboru. Nie ma zewnętrznych kryteriów, nie trzeba spełniać żadnych warunków np.: urody, dykcji czy stopni szkolnych. Należy natomiast chcieć ustalić z instruktorem oraz z pozostałymi członkami grupy, reguły „gry”. Następnie się im podporządkować, czyli realizować odpowiedzialną i twórczą współpracę.
Większość spektakli „Bożych Ziółek” została oparta na utworach poetki Joanny Kulmowej. Najlepiej charakter współpracy poetki i reżysera odda O Jerzym Binkowskim wypowiedź stronnicza autorstwa samej Joanny Kulmowej:
Jak mogę pisać o Jerzym Binkowskim, skoro przyjaźnimy się od lat? To na pewno będzie wypowiedź stronnicza. No, ale taki jest teraz zwyczaj: wygłaszanie laudacji. Chwali się publicznie i bezceremonialnie nieszczęsnego jubilata czy laureata a on robi się czerwony jak burak i miałby ochotę dać drapaka pod stół.
A przecież powinna go uspokoić myśl, że ten, co chwali, ma zazwyczaj ochotę pochwalić samego siebie. “Zaistnieć”, jak to się dzisiaj brzydko mawia. Wleźć po szacownym popiersiu laureata czy tez jubilata wyżej, jak najwyżej. Ponad cudzy laur.
Zatem jeśli tak, to zwalniani cię, Jurku, od rumieńca. Gdyż bezwstydną prawdą jest, że moje uwielbienie dla Binkowskiego wzięło się z faktu, iż nagle! nieoczekiwanie! bez istotnego powodu! Jerzy Binkowski zainteresował się moimi bajkami.
Ten debiutujący wówczas reżyser wyszperał gdzieś mój zaściankowy i przaśny adres (wieś Strumiany, poczta Sowno, powiat…), ażeby zapytać, czy może przerobić na scenę i wystawić bajkę “Serce jak złoty gołąb”. A z pytania wyniknęła sztuka, z sukcesem przedstawiona u samego Jerzego Zitzmanna w bielskim teatrze lalkowym.
Tak zaczęła się nasza teatralna zażyłość, później zaś wierna przyjaźń osobista, bo razem z mężem zaczęliśmy przyjeżdżać na nasze – a właściwie “binkowskie” – premiery, których kanwą były różne moje bajki, pięknie przez reżysera przełożone na scenę: a to “Liście sarasafiksaty”, a to “Niefruwak piechotny”, a to “Dudek i gwiazda”, a to – co najważniejsze – “Wio, Leokadio!”. Nawet goniliśmy trochę za zespołem a on rewanżował się nam bywaniem na naszych uroczystościach i premierach.
Może najoryginalniejsze w tym zespole było to, że składał się z gimnazjalistów czy tez licealistów, z których Binkowski wyciskał siódme poty, ażeby osiągnąć świetny rezultat. Nic dziwnego zatem, że ów młody zespół, zapraszany na konkursy i festiwale, kosił wszędzie nagrody. I zaczął grać nie tylko po polsku, ale i po angielsku, bo jedna z uczennic przekładała teksty na ten niełatwy język.
Nigdy nie zapomnę spotkania na warszawskim Dworcu Centralnym, gdzie zdumieni pasażerowie gromadzili się wokół młodych ludzi, paplających po angielsku “Dudka i gwiazdę” – usta aktorów zalepione były poniekąd ciastkami z dworcowego bufetu, przeto dykcja bełkotliwie prawidłowa. To był show! Późniejszy Jarzyna już był w stosunku do tego eksperymentu wtórny.
A to wszystko dlatego, że Binkowski świetnie daje sobie radę z młodocianym aktorem. Nigdzie chyba umiejętności psychologa nie bywają tak przydatne jak w teatrze. Tu trzeba i poświęcenia i wiedzy o skomplikowanych duszach ludzkich. Nie rzadko brak tych cech w autentycznym teatrze zawodowym – nie ma miedzy twórcami spektaklu płaszczyzny porozumienia i aktorzy grają bez serc, bez ducha, jak szkieletów ludy.
Tak, reżyser powinien być i psychologiem, i aktorem. A Binkowski jest w dodatku poetą. Więc doskonale mówi wiersze. Zwłaszcza mój poemat.
Przeto jak widać, ta nibylaudacja jest głównie o mnie, co uświadomiwszy sobie w pełni, kończę ją w te pędy.
Joanna Kulmowa 29 maj 2006 r.
Wykaz nagród zdobytych przez „Boże Ziółka”
- Łódź 1995, Ogólnopolskie Forum Małych Form Teatralnych, I Nagroda za spektakl „Bajka o czyśćcowej duszyczce” wg Joanny Kulmowej
- Białystok 28.11.1998, IX Ogólnopolskie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej w Białymstoku, Nagroda pieniężna ufundowana przez Prezydenta Miasta Białegostoku dla Jerzego Binkowskiego Instruktora Grupy Teatralnej „Boże Ziółka” za wysoki poziom artystyczny
- Poznań 1999, X Ogólnopolskie Forum Teatrów Szkolnych, Srebrna maska za przedstawienie „Niefruwak Piechotny” wg Joanny Kulmowej
- Białystok 27.11.1999, Wojewódzkie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej, Nagroda pieniężna ufundowana przez Prezydenta Miasta Białegostoku za wysoki poziom artystyczny
- Białystok 24.03.2000, VII Festiwal Małych Form Teatralnych, I miejsce
- Pelplin 2000, Pomorski Turniej programów słowno – muzycznych twórczości ks. Janusza Stanisława Pasierba, Wyróżnienie
- Rzeszów 11.04.2000, IX Festiwal Szkolnych Teatrów Obcojęzycznych, II Nagroda za spektakl „The Hoope and the Star” wg Joanny Kulmowej
- Białystok 25 – 26.11.2000, Podlaskie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej, I Nagroda za przedstawienie „Wio Leokadio” wg Joanny Kulmowej
- Rzeszów kwiecień 2001, X Festiwal Szkolnych Teatrów Obcojęzycznych, II Nagroda za spektakl „The Dreams of a Horse” wg. Joanny Kulmowej
- Poznań styczeń 2001, X Forum Teatrów Szkolnych, Nagroda Towarzystwa Kultury Teatralnej Poznania za przedstawienie „Wio Leokadio” wg Joanny Kulmowej
- Pelplin luty 2001, VI Pomorski Konkurs Poetycki im. J. St. Pasierba, I miejsce za program słowno – muzyczny „Obroty rzeczy”
- Białystok marzec 2001, VIII Festiwal Małych Form Teatralnych, I Nagroda za spektakl „Metamorfozy” wg Owidiusza
- Białystok 27.03.2001, Dzień Teatru, Nagroda Instruktor Roku 2000 nadany Jerzemu Binkowskiemu przez Wojewódzką Komisję Towarzystwa Kultury Teatralnej w Białymstoku
- Rzeszów 06.04.2001, X Festiwal Szkolnych Teatrów Obcojęzycznych, II Nagroda
- Białystok 25.11.2001, Podlaskie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej, Nagroda Główna za przedstawienie „Czekając na Godota”, Nagrody aktorskie – maski (Robert Borowiecki za rolę Pozza, Paweł Ławreszuk za rolę Estragona), nagroda dla Jerzego Binkowskiego za reżyserię i scenografię
- Białystok 23 – 24.11.2002, Podlaskie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej, III Nagroda
- Białystok listopad 2003, Podlaskie Forum Teatrów Dzieci i Młodzieży Szkolnej, I Nagroda za przedstawienie „Wio Leokadio” wg Joanny Kulmowej
- Pelplin 17 – 18.02.2005, X Pomorski Konkurs Poetycki im. ks. Janusza St. Pasierba, I miejsce w kategorii programów poetycko – muzycznych dla Zespołu Szkół Muzycznych w Białymstoku
Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Ukończył studia filozoficzno-psychologiczne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dyplomem reżyserskim ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Pracował głównie z młodzieżą – poradnictwo i teatr. Mieszka od 40 lat w Białymstoku. Należy do warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.