Wygnanie Boga
Wydawnictwo Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury, Białystok 1992
Zobacz wersję elektroniczną PDF =>
"Gdzie Go szukać - kłosy powiedzcie /.../
Cząstka chleba rzeczywistsza niż wszechświat,
pełniejsza bytu i Słowa
- pieśń jak morze zalewająca
- odmęt słońca
- wygnanie Boga."
K. Wojtyła "Pieśń o Bogu ukrytym"
Wywiad J. Rochowiaka w Słowo Powszechne 02.06.1992 r. "Słowo kierowane do Boga" =>
JUTRZNIA
Szumi szum ściszony z czasu przestrzeń wyłoni
a światło wstęgą jasną olśni ciemność zbyt ciasną
Dyszy cisza w kamieniu szemrze woda w strumieniu
otocz wodo me ciało obmyj żarem mą wiarą
ciemność każda poranka
Z obręczy nocy zimnej z dymu szarej mgły dziwnej
wstaje dźwięcząc wymownie ciepły promień bezsłownie
Panie Twoje niech SŁOWO da początek na nowo
dopatrz ziemię i lasy olśnij przez wszystkie czasy
ciemność każdego poranka
Zechciej Panie od zaraz lęków codziennych balast
zamknąć schować wykruszyć z mej skołatanej duszy
Jesteś na swoją chwałę będziesz na moją ranę
będąc w cieniu ciemności jesteś w zaraniu
jasności każdego poranka
SEKSTA
Spełniła się noc
wirującym echem chorału gregoriańskiego
biegnie przed tobą
w dźwięku sygnaturki orzeźwiającym i krótkim
przecierasz oczy
obmywasz dłonie
zanurzasz stopy
suniesz sutanną
stajesz ponownie przed braćmi ze słowami
na pustynię czasu
INTROIT
Żarem samotnym skulone plecy milczą
przed pyłem drogi
Introibo ad altare Dei w uwadze wielkiej
na białym szlaku
piasek w gardle
utrudnia powiedzenie Amen
kiedy wędrowiec dojrzy Ciebie
KTÓRY JESTEŚ w krzaku gorejącym
żadna z okolicznych skał
nie ugasi mego pragnienia
laskę wiary potężnej posiadał Mojżesz
dawno dawno temu
cóż ja - robak w pajęczynie piasku
porażone słońce na twardym garbie Hioba
buduje z drobin światła
drabinę do nieba
MEA CULPA
Synowie marnotrawni wracają
w porze głodu i bez okrycia
Stają golasy przebrzydła przed ojcami
którym oczekiwanie odebrało wzrok
Łzy drążą ścieżki ku przebaczeniu
jak promień przebija mrok
I tylko jeszcze ziemniaki obrać i mięso ugotować
powiadają matki
COLLECTA
Krokiem każdym przybliżasz się ku spełnieniu mocy
zapisanej w KRZYŻU
okryłeś szatę czarną i biały wylatujesz
w ramiona Boga
stąpałeś po wodzie
stąpaj - Chryste - po mnie
nadepnij ziemię
odcisnę ślad swój na Twej stopie
uczepię się
będę Twoją piętą
wstydzę się prosić abyś mnie przygarnął
do światła równie czule jak i do ciemności
KYRIE ELEJSON
Toczy się zmiłowanie
żłobi skronie twoje
nieruchomieje w witrażu
i milczy
przestrzeń między niebem i ziemią
rozwiązać pragnę jednym cięciem przez skórę
popękaną jak rozpacz do żywego
wielbłąd oślepiony
GLORIA
G l o r i a na skrzydłach tęczy
takie delikatne pomieszanie
barw tonów i cieni
że łatwo zgubić g l o r i a
CREDO
Drzewem w ogniu być
i wodą kiedy zamienia się w słuch
a także wiarą muszli iż w niej trwa rozmowa
Stwórcy i stworzenia
OFFERTORIUM
Synogarlice w cieście
ofiary zanieście
grzechy i żal
grudy i brud
codzienny trud
Spierzchnięte usta i ślina sucha
krąg zawirował - zawierucha
nieba zapatrzenie
ogniem upojenie
Bóg
SANCTUS
Błogosławieństwo z Twego ramienia
Adonai
Pozostawiłeś moją słabość ze mną
i gdzie mam ją ukryć
Wejdę na Górę Boga
u stóp Biblii stanę
W piasku ukryję słabość moją
z łez jak z kamienia moc wydobędę
Alba - szata anielska
sutanna - zaproszenie do męstwa
Hosanna
MYSTERIUM
Na Górze Przemienienia
JEST
jak diament podniesiony do potęgi
kryształ wtulony w pracowitą dłoń
samotnego mężczyzny
który klęczy przed Bogiem Wygnanym
w trwogę krzyżowego drzewa
w potoczystość łzy krwawej
w okruszynę nieba
na Stokach Przeistoczenia
PATER NOSTER
Wodzisz mnie na pokuszenie
ABBA
jak mam się ratować
niebo dźwigam w natężeniu - łydki mi drżą
bezwładny opadasz przez moje barki
szukam śladów Twego oddechu w lustrze
zaś ono zimne jak tafla jeziora
ABBA
miałeś być w niebie - taka była wola Twoja -
od Ciebie pokarm miałem otrzymać
rano - mannę - wieczorem - mięso
ABBA
to ja miałem wpadać w Twoje ramiona
jak w morze
ABBA
błagam o miłosierdzie
to nie tak miało być
niebo i ziemia zaplątały się w moich dłoniach
słowa wystawiłem do wiatru
dzwonią i drżą z zimna
ABBA
Który Jesteś w drzewie i kamieniu
sam
ABBA
AGNUS DEI
BARANKU BOŻY
którego nie rozumiem
BARANKU BOŻY
którego nie umiem
BARANKU BOŻY
który unosisz mnie swym zmiłowaniem
COMMUNIA
Biały opłatek jak Słowo rozległe
I brzegi morza na skraju westchnienia
Błękit wypełnia przestrzenie odległe
W śpiewie psalmisty nie dość jest milczenia
Ty milczysz Chryste w ciszę wygnany
Siedzisz przy drodze zbawianiem znękany
NIESZPORY I
Noc siostra moja
i matka samotna
Archanioł Psalmu Wiecznego
oczekiwania pełna
jak zieleń dorodna
i pieśń wieczorna na skraju świata
Noc
krzyż najbardziej bolesny
samotność najsamotniejsza
oddech najkrótszy
Jak łatwo zieleń zatraca się w czerni
NIESZPORY II
Bóg w grzesznym moim ciele
fala w szkle zatrzymana
wiatr w witrażu nadbrzeżnego miasta
na północ od serca
w pomruku słów nieprzejednanych
szybkostrzelnych i bezpowrotnych
Obnażony z szaty królewskiej
zdobywałeś wodę źródlaną i chłodną
opuszczony nie budowałeś nawet szałasu
aby z szaleństwem w oku wszędzie szukać Ojca
Uczyłeś nas żyć bogobojnie
i pozdrawiać naszych braci
Bądź mym przewodnikiem
bo nie chcę być nieszczęśliwy
Zostań we mnie i pocieszaj mnie
Nie uciekaj z mojego ciała
za parawan światła i chustę złocistą
w kształt SŁOWA WIECZNEGO
CZUWANIE
Nieoglądalna Przestrzeni
Boskiego Skupienia
Niedosiężna Linio
Zapatrzeń w Człowieka
Linio mojego czuwania
Pracy moja najświętsza
Poprzez mrok
Linio zamykająca horyzont
dźwiękiem dzwonu
Chwilo wieczornych wzruszeń
i modlitwy
W kącie samotnej planety
Matko moja - Niebieska i Cicha
Matko moja - Gipsowa i Niema
Srebrna i Czysta - Matko Wieczysta
Niebem Niebieska - Śliczna we Freskach
Smutna w ikonach jak moja żona
Zdarzyła się miłość wielka
Zdarzyć się musiała
Szeptała stukotem serca
Chwała Bogu Chwała
COMPLETA
Kamiennych chwil stukot twardy
A droga przed tobą wolna
Zamyśleń oddech otwarty
Codzienna wiara mozolna
Pieśń Twoja Panie - wezwanie
Pieśń moja Panie - czuwanie
Pieśń życia - Wieczne Trwanie
IDĄCA Z LAMPĄ W DŁONI
Z mroku i cienia historii wybrana
jaśnieje obok wschodzącego słońca
płaszczem otula zimną przestrzeń świata
Idzie o północy z lampą w dłoni
jutrzenką poprzedza blask Boga
światło poranne na ścieżkach ziemi
Ciepłem leczy chore biodra i oczy
unosi lekko dziecko światła - Miriam -
siostra żyjąca wewnątrz historii
IDĄCA PRZED CHRYSTUSEM
W biblijnej swojej pobożności
jak cisza mleczna i ciepła
Skupiona nazywa po imieniu rzeczy
płomień woda garnek mąka igła szczotka
Amen wypowiada serdeczną siłą
i życie staje się płodnym zaczynem
Rozciąga płótno namiotu
i paliki wbija mocno w ziemię
Maryja idąca przed Chrystusem
MATKA MIŁOSIERNA
Otworzyła przestrzeń
czystą przestrzeń dla SŁOWA
Pośrodku swoich westchnień
Boga przyjąć gotowa
Wzruszona kończącym się mrokiem
w sobie drży cała
Idzie jasności potokiem
przy drodze wierzba omdlała
Wieńcem modlitwy codziennej
dziękczynienie czyni
Gołębiem wzlatuje w czyste przestrzenie
odwiecznej bez granic AMEN
TE DEUM
Są we mnie pola chwały Twojej
i miejsca dotyku świętych ust Twych - Panie -
Jest czas brzozy siwej i wierzby
czas wiatru i hymnu
OD JUTRA
już od jutra
wykorzystam każdą chwilę
już od jutra
będę czytał jedynie dobre książki
tylko mądrym otwierał będę drzwi swego domu
tylko tym - którzy wiedzą co zrobić z zadanym im czasem -
tylko tym - co nie ślinią się kłamstwem -
politykę zostawię psom i ludożercom
już jutro przestanę pić palić i gadać głupoty
każdą kartkę wypełnię błyskotliwym słowem
kochać będę prawdziwie
codziennie rano pobiegnę szukać Boga
w mięśniach i przyspieszonym oddechu
później synowi powiem o nadziei
córce: jestem silny - nie trzeba się bać -
już jutro rozpocznę nowe życie
- tylko jak przetrwać tę noc